Fundusze Unii Europejskiej od lat wspierają restrukturyzację gospodarek członków tej organizacji. Dzięki temu Polska zyskuje perspektywę dorównania bardziej rozwiniętym państwom zachodnim. Wspierane są także rozwiązania ekologiczne czy inicjatywy lokalne. Jednak czasami dochodzi do niewłaściwego gospodarowania unijnymi pieniędzmi. Poniższy artykuł przedstawi wybrane przykłady nieefektywnych inwestycji z funduszy unijnych.
Spis treści:
Środkami przyznanymi przez Unię gospodarują zwłaszcza samorządy. W Polsce od lat istnieje problem ich zadłużenia. W założeniu pomoc finansowa Unii ma powodować rozwój gospodarczy. Ten zaś przynosi zyski, które w przyszłości mogą pokryć zadłużenie. Jednak nieefektywne inwestycje to daremnie wydane wielkie sumy. Nie sposób ich odzyskać, a zrealizowane dzięki nim projekty nie tylko nie przynoszą zysków. Generują także dodatkowe koszty utrzymania.
Opera bez cienia wątpliwości jest ważną instytucją kultury. Kultywuje się w niej jeden z najwyższych gatunków sztuki. Niemniej opera nie jest motorem rozwoju. A to właśnie na rozwój tychże powinno się przeznaczać unijne pieniądze. Jakkolwiek estetycznie przyjemna, białostocka inwestycja prawdopodobnie się nie zwróci.
W założeniu miało to być miejsce sportowej rekreacji i aktywnego wypoczynku z rodziną. Unijne pieniądze w kwocie 64 milionów miały pokryć projekt wart łącznie 93,5 miliona złotych. Jednak już w trakcie realizacji projekt trafił na istotne utrudnienia. Okazało się, że z powodu stanu wód gruntowych woda w budowanym obiekcie będzie miała niską temperaturę. Mimo takiej fatalnej okoliczności samorządowcy uparli się, by realizować projekt, albowiem w ich opinii generował on nowe miejsca pracy.
Tą inwestycję można określić jako nadmierny rozmach względem rzeczywistości. Omawiany w tym miejscu obiekt może pomieścić około piętnastu tysięcy miłośników sportu. Jest to imponująca liczba. Problem tkwi w tym, że zapełnienie jego trybun jest niemal niemożliwe. Zbudowano go dla grającego w drugiej lidze Motoru Lublin. Klub ten od lat cieszy się niską frekwencją na swoich meczach.
W tym przypadku mamy do czynienia z inwestycją nieskonsultowaną z potencjalnie zainteresowanymi. W założeniu miało ono sprzyjać drobnemu handlowi i tworzeniu nowych miejsc pracy. Jednak ambitni samorządowcy nie pomyśleli, by zapytać handlarzy o ich oczekiwania. W efekcie powstał obiekt, który w żaden sposób nie chroni towarów i kupców przed deszczem. Dodatkowo na targowisku nie sposób zaparkować i/lub rozbić namiot – nie przewidziano na to stosownej przestrzeni. Warto dodać, że kwota unijnego wsparcia wyniosła tu milion złotych.
Jak widać, bardzo łatwo o przykłady nieefektywnych inwestycji z funduszy unijnych. Wystarczy nadmierna ambicja lub krótkowzroczność osób decyzyjnych, by powstała infrastruktura całkowicie bezużyteczna lub operująca na granicy rentowności. Powyższe przykłady warto traktować jako przestrogę na przyszłość.
Congratulation!